na twoją głupotę to ustawy nie ma !papo napisał:Wypuścić ją, a dziadkom pow 70-tki odebrać prawo jazdy. Kobitka se wypiła, ale dobrze jechała. Pijany nie znaczy że źle jedzie. Uwolnić ją a wsadzić tych co dają prawko dziadkom.
|
|
Jakie to smutne;( Osoby starsze wracały w pogrzebu i sami zginęli w drodze powrotnej ;( Naprawdę mi się smutno zrobiło, jak to przeczytałam. Koszmar ;(
|
|
W cywilizowanym państwie powinno się namierzać takich jak papo,zwolenników jazdy po pijanemu.To potencjalni mordercy i zwolennicy bezprawia.
|
|
"bo ona juz kare poniosla na pewno psychiczną"
Nie sądzę - jadąc po kielichu zdawała sobie sprawę z konswekencji, więc robiła to z premedytacją.
|
|
Po co te wyzwiska. Kobieta miała pecha bo była na bani, ale nie ona była sprawcą wypadku. Z samochodu ciężarowego spadła paczka ze styropianem na drogę. Starsze małżeństwo jechało za tą ciężarówką. Kierowca chcąc uniknąć kolizji z dziwną paczką raptownie odbił w lewo i wjechał na pas przeciwny doprowadzając do kolizji. |
|
mój znajomy jechał tam około 16 czyli przed wypadkiem i to coś już tam było wiec nie prawda że coś "nagle" spadło
|
|
To, co dziennikarz napisał nie musi być prawdą. Wczoraj czytałem, że kobiecie ma być postawiony zarzut jazdy pod wpływem alkoholu, a spowodowaniu wypadku ani słowa, czyli nie wiadomo kto zjechał na lewo. |
|
Wątpię, żeby wsiadała do samochodu z zamiarem spowodowania wypadku. Na ogół jazda po pijanemu nie ma konsekwencji, albo konsekwencją jest odebranie prawa jady i/lub więzienie (jeśli policjant zatrzyma do kontroli) i prawdopodobnie taki był plan w tym przypadku. Niestety, wyszło inaczej. Nie zmienia to faktu, że nie powinna w takim stanie jechać na miejscu kierowcy. |
|
Bez względu na to co było pośrednią i bezpośrednią przyczyną wypadku zadziwiające jest to przyzwolenie na jazdę w stanie nietrzeźwości. Co to znaczy kobieta miała pecha? Pecha, bo doszło do wypadku i wiadomo, że była pijana? A może pecha, że będąc pijana nie próbowała nawet zareagować i wykonać jakiegoś manewru? Nie, nie miała pecha. Pecha ma kierowca, który jadąc trzeźwy i stosując się do przepisów ginie, bo inny ma gdzieś jego życie.
Nawet, jeżeli to nie ona przyczyniła się do wypadku to miała olbrzymie szczęście, że właśnie wykryto u niej ten alkohol we krwi. W ten sposób na przyszłość już nie będzie miała okazji spowodować wypadku i pozbawić kogoś życia, albo też sprawić ból własnej rodzinie. Gdyby jednak przyjąć, że miała pecha, to tylko dlatego, że nikt rozsądny nie stanął na jej drodze, kiedy pijana wsiadała do auta i nie odebrał jej kluczyków.
|
|
żałosny to Ty jesteś ... a przedmówca ma rację... dziadek który ma 80 lat to gorzej jak pijany 20 latek ... jak dożyjesz ze swoją głupotą do 80 tki to moze sie przekonasz o tym. A tak wracając do wypadku i komentarzy ... właśnie jeśli sprawcą był by dziadek to zapewne i tak zostanie uświęcony a ta kobieta tylko poniesie konsekwencje jego czynu . W takim przypadku to kopanie leżcego.... powinni wycofac wszytkie zarzuty i umorzyć sprawe. Wystarczy że starci na jakiś czas prawo jazdy... nie mówiąc o konsekwencjach zawodowych. No i na koniec...: co za de...il wymyślił to aresztowanie. |
|
Prawda jest taka, że jak babka chciała się napić to nie powinna jeździć. Brońmy pijanych kierowców a może kiedyś zabiją na drodze nasze dziecko albo rodziców. Gratuluje niektórym inteligencji i rozwagi. Pewnie sami jeżdżą na podwójnym gazie i nic złego w tym nie widzą.
|
|
To moze wyjasnij, czemu zderzenie nastapilo na pasie w kierunku do Lublina, czyli tym ktorym jechal peguot? Czemu Alfa, ktora wyjezdzala z Lublina wyleciala z drogi po lewej stronie patrzac z Lublina? Przeleciala przez pas jadacych naprzeciwko. Tam uderzyla w peguota. Poleciala dalej - przeleciala przez przystanek i wryla sie w ziemie kilka metrow dalej. Jakby bylo prawda to, co piszesz, to zderzenie nastapiloby na pasie jezdni, ktorym poruszala sie Alfa... a to nie mialo miejsca. |
|
Dlatego, że w Polsce (a na jej wschodzie w szczególności) jazda na bani jest normą (dla niektórych wręcz powodem do dumy) i zawsze znajdzie się banda oszołomów broniących wbrew faktom napitych morderców (tak jak chociażby daremny człowieczek podpisujący się "realista"). |
|
Święta prawda! Ojciec mojego kumpla pracował do 70 lat, potem zaczął realizować swoją pasję jaką było zwiedzanie samochodem (z kamperem) Europy. W ciągu 4 lat przejechał 160 000 km (bez kolizji i mandatów) i pewnie pojechałby przejechać ze wschodu na zachód Kanadę, gdyby nie fakt, że napity 22 - letni bystrzak staranował go wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. Niech więc przedmówcy nie chrzanią, że młody nawet na bani daje radę. Stop pijanym mordercom! |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|